Brianne i Pierce spotkali się w Paryżu. Ona była uczennicą w szkole dla dziewcząt, on opłakiwał śmierć żony. Przystojny, nieprzystępny zafascynował ją od razu, choć wiedziała o nim niewiele. Jedno wszakże wiedziała na pewno - że tylko dla niego jest miejsce w jej sercu. Po śmierci żony Pierce nie chciał się wiązać z żadną kobietą. A tym bardziej z niemal dwa razy młodszą od niego piękną dziewiętnastolatka. Najchętniej zapomniałby o Brianne, miał jednak wobec niej dług wdzięczności. Kiedy więc dowiedział się, że ojczym pragnie wydać ją za mąż wbrew jej woli, Pierce uznał, że musi jej pomóc...
Diana Palmer, a właściwie Susan Spaeth Kyle napisała pierwszą powieść w 1979 roku. Wcześniej przez szesnaście lat pracowała jako dziennikarka w dziennikach i tygodnikach. Wydała ponad dziewięćdziesiąt książek, które przetłumaczono na wiele języków.
Zdobyła siedmiokrotnie nagrodę Waldenbooks National Sales, czterokrotnie B. Dalton National Sales Award, dwukrotnie BookRack National Sales Award i wiele innych (Lifetime Achievement Award, Affaire de Coeur, RWA). Jest członkinią wielu towarzystw i zrzeszeń – Native American Rights Fund, American Museum of Natural History, National Cattlemen’s Association, Archeological Institute of America, Planetary Society, Georgia Conservancy, Georgia Sheriff’s Association i wielu organizacji dobroczynnych. Od 1972 roku jest żoną Jamesa Kyle’a, z którym ma jednego syna. W wieku czterdziestu pięciu lat wróciła na uczelnię, by uzupełnić wykształcenie. Ukończyła historię, archeologię i filologię hiszpańską. Namówił ją do tego mąż, który porzucił karierę urzędnika, ukończył studia informatyczne i założył firmę komputerową. W 1998 roku porzucił ten zawód i poświecił się karierze sportowej. Zdobył liczne nagrody i medale na lokalnych, krajowych i międzynarodowych zawodach w strzelaniu do rzutków. W wolnym czasie Susan uprawia ogródek, czyta książki z dziedziny archeologii i antropologii, słucha muzyki. Uwielbia iguany.
Napisz swoją opinię i oceń książkę
diablica
2010-08-31
Ksiązka D. Palmer trafiła w moje ręce przypadkowo i wcale nie żałuję straconego czasu na przeczytanie tej książki. Bardzo mi sie podobała i serdecznie polecam ją wszystkim ;)
milka
2010-08-25
Wątek „dużej różnicy wieku pomiędzy bohaterami”, stał się moim ulubionym po lekturze niezwykle pięknej książki „Trudna miłość” Anity Shreve Z wielką przyjemnością sięgnęłam więc po „Pewnego razu w Paryż” Diany Palmer.
W książce wbrew stereotypom bardziej dojrzała wydaje się Brianna. Pomimo młodego wieku wie czego oczekuje od życia i związku, i dąży do osiągnięcia tego. Wspiera Pierca,... jednocześnie szanując jego uczucia względem zmarłej żony, nie pozwalając jednak zrobić z siebie jej substytutu. W trudnych sytuacjach nie traci zimnej krwi, potrafi współczuć i nie kieruje się uprzedzeniami.
Pierce na tle bohaterki wypada dość blado. Mimo wyraźnych pragnień ciągle odrzuca uczucie Brianny. Jego żałoba jest wzruszająca, wiadomo, że kiedy kogoś kochamy trudno pogodzić się gdy ta osoba odchodzi. Jednak wyraźne lekceważenie uczuć Brienny, wiara, że to właśnie on wie co jest dla niej najlepsze są irytującymi cechami tego bohatera.
Bardzo atrakcyjną postacią był Tate, wydaje się, że ten mężczyzna posiada nieograniczone kontakty, jako ochraniarz sprawdza się doskonale.
Wątek ojczyma Branny i jego działalności terrorystycznej wydaje się mocno naciągany. Jego rozwiązanie też nie zachwyca. Po kilkunastu stronach burzliwej ucieczki do rozwiązania problemy wystarcza wywiad telewizyjny. Książka byłaby o wiele lepsza, gdyby autorka lepiej skonstruowała ten wątek, i wprowadziła większą równowagę pomiędzy chociażby ucieczką i rozwiązaniem problemu.
kasiaxxx
2010-08-04
"Pewnego razu w Paryżu" bardzo dobrze mi się czytało. Wciągająca lektura. Jedna z moich ulubionych książek Palmer po "Papierowej róży " która jest dla mnie nr 1
fonin
2010-08-04
Dziękuje bardzo. W sumie nie przeszkadzało by mi gdybym przeczytała od nie pokolenie (swego czasu Ale Makotę przeczytałam od końca tom po tomie), ale zawsze to lepiej lecieć razem z chronologią.
justynek
2010-08-03
Wydaje mi się, że "Papierowa róża" jest pierwsza. Nie czytałam jej, ale czytałam "Władca pustyni". Szkoda, że w niewłaściwej kolejności. Jednak i tak wszyscy wiemy jak takie książki się kończą ;)
I bardzo bardzo dobrze, że tak się kończą ;D
fonin
2010-08-02
Przeczytałam i wcale się nie zawiodłam. Bardzo lubię kiedy w książkach mężczyzna jest dużo starszy od kobiety.
Do Braianny zapałałam wielka sympatią. Bardzo inteligentna, wyrozumiała i co ciekawe strasznie śmiała (Bezwstydna :D)dziewczyna. Nie naprzykrzała się temu niewdzięcznemu mężowi. Nie chciał jej to odeszła, aż w końcu sam się kapną, ze nie może bez niej żyć. Odsunęła się na bok. ...Bo w niektórych książkach bohaterki przesadzają. Walczą wręcz z chorą obsesją o tego faceta. Wiadomo w książce w końcu go wywalczą, ale w prawdziwym życiu podpadło by to pod nękanie i paragraf by się znalazł.
Co do Pierca to kompletny z niego idiota. Ten pies ogrodnika przytaczany w książce doskonale do niego pasuje. W prawdzie od śmierci Margo minęły dopiero dwa lata, a ludzie cierpią czasami dużo więcej by móc potem normalnie żyć z kimś innym, ale te jego wyrzuty sumie pod koniec książki mnie powaliły. I nie było tu momentu, który bardzo lubię w innych książkach o tym wątku (śmierć partnera). Chodzi mi mianowicie o zdjęcie przez Pierca obrączki. Może ją w końcu zdjął, a może nie możemy się tego domyślać. O niej była mowa tylko raz. I w ogóle wręcz do ostatniego rozdziału on nie chciał się "rozstać" ze swoją zmarłą żoną.
Co mi sie jeszcze w książce nie podobało to to, ze tak szybko odkryli spisek ojczyma Braianny przed władzami. Tam niby ich ścigali najemnicy i w ogóle, ale tego było moim zdaniem całkowicie za mało.
Dużo nowych ciekawych wątków. Już wiem że są o tym książki. Zdecydowanie przeczytam tą o Tate (nie wiem jak to odmienić) i o Sabonie. Tego drugiego szczególnie jestem ciekawa nie czytałam jeszcze książki w której mężczyzna by miał taki sam problem.
Mam jeszcze dwa pytania. Po pierwsze która książka "Papierowa róża" czy "Władca pustyni" jest pierwsza jeśli chodzi o chronologie wydarzeń? I czy jest książka o Carze. tej przyjaciółce Brianny? Tam w prawdzie mało o niej było, ale mimo wszystko ciekawie...
pinks
2010-07-13
nawet mi się podobała ale jak ją czytałam, nie byłam świadoma "genjuszu" Palmer :D
kasiek
2010-06-21
Nie ma za co :). Czytaj i co tam ranne niewypanie. Dla Palmer warto ;)
justynek
2010-06-21
Bardzo dziękuję za małą podpowiedź!
„Władcę pustyni” już znalazłam i biorę się za czytanie. Pewnie znów pójdę niewyspana do pracy;p
kasiek
2010-06-20
Jeżeli spodobała Ci się ta książka i Palmer ogólnie, to może sięgnij po "Władcę pustyni", bo bohaterowie "Pewnego razu w Paryżu" się tam pojawiają :). A potem mogłabyś przeczytać "Desperado" .
justynek
2010-06-20
Książka bardzo, bardzo mi się podobała, nie mam porównania z innymi tej autorki, bo to moja pierwsza książka Palmer, ale już wiem, że nie ostatnia :D
kasiek
2010-06-14
Lubię wielce, ale to nic dziwnego, bo ja wszystkie Palmerki lubię, tylko tę troche tak więcej, bo jest tu Strasznie Zły Szejk (co wcale taki zły nie jest....a potem to nawet dostanie własną historię)
dorcom174
2010-05-31
Co tu dużo pisać to Palmer polecam ,Bardzo mi się podoba, również wątek różnicy wieku .