Zapisz na liście ulubionych
Stwórz nową listę ulubionych
2024-02-21

HC/Tajemnica popularności harlequinów. Dlaczego kobiety kochają te romanse?

Odskok od rzeczywistości – jak romanse oferują ucieczkę od codzienności

Akcja harlequinów rozgrywa się w odległych, egzotycznych, pięknych miejscach na świecie. Czytając je, można się przenieść do słonecznych Włoch pachnących winem i oliwkami, gorącej Hiszpanii, gdzie rozbrzmiewa flamenco, Grecji – kraju bogów, pełnego zabytków i tradycji, Stanów Zjednoczonych, gdzie wieżowce Nowego Jorku sięgają nieba, a prywatnymi samolotami można dotrzeć w odludne i niezwykłe przyrodniczo zakątki, czy zasypanej białym śniegiem Szkocji lub Kanady. Przeżywając wraz z bohaterami książek – przykładowo Sharon Kendrick „Londyn, Paryż, Nowy Jork…” czy Joss Wood „Wesele życia” – ich losy, chłoniemy też wszystko to, co ich otacza. Przez chwilę mieszkamy razem z nimi w ogromnych, wyposażonych we wszelkie wygody willach, z widokiem na ocean, góry lub piękny ogród, przemieszczamy się po świecie z łatwością i szybkością ludzi bogatych, korzystając z prywatnych samolotów, których nie dotyczą kolejki na lotniskach, i szybkich samochodów prowadzonych przez kierowców, byśmy w tym czasie mogli zająć się czymś przyjemnym lub odpocząć. Żaden problem nie stanowi tak naprawdę problemu, bo od wszystkiego mamy dobrze opłacony sztab ludzi, który załatwi dla nas, co tylko trzeba. 

W harlequinach nie ma rzeczy niemożliwych. Nawet jeśli ktoś doświadczył w życiu zła – był niekochany, stracił rodziców w dzieciństwie i tułał się po domach dziecka lub rodzinach zastępczych, miał ojca lub matkę uzależnionych od alkoholu, narkotyków, hazardu, był ofiarą przemocy – nadal ma szansę na szczęśliwe życie i na miłość, która uleczy każdą ranę. Relacje, które nawiązują bohaterowie romansów, zawsze przeradzają się w prawdziwą, dozgonną miłość, nawet jeśli po drodze jest wiele nieporozumień, kłótni, żalów czy zazdrości. Związki, które zaczynają się jako niezobowiązujące romanse, kończą się na ślubnym kobiercu, a bohaterowie nie potrafią sobie już wyobrazić życia bez siebie. 

Potrzebujemy w życiu pozytywnych emocji, dlatego literatura o miłości jest popularna, bo napełnia nas optymizmem, że miłość jest, można ją znaleźć, jeśli się jej szuka, lub przychodzi sama, niespodziewanie, gdy się jej nie spodziewamy. A jeśli jest miłość, to wszystko dobrze się skończy.

Zrozumienie emocji – dlaczego kobiety identyfikują się z bohaterkami romansów? 

Czytając harlequiny, identyfikujemy się z bohaterkami powieści. Wczuwamy się w ich historie, problemy, które są problemami dotykającymi każdego, w każdym miejscu na świecie. Znamy ich myśli. Bohaterowie książek często się nie rozumieją, bo nie potrafią się komunikować lub nie są szczerzy, a my – czytelnicy – poznajemy prawdę od wewnątrz. Wiemy, jakie myśli i emocje kierują ich zachowaniami. Bohaterka romansu to kobieta, która pragnie być kochana ponad wszystko, pragnie być najważniejsza dla swojego mężczyzny, w głębi duszy zawsze chce, by się nią zaopiekował, i chce, by ją rozumiał. A to dla mężczyzny – o odmiennej konstrukcji psychicznej – nie jest łatwe. W książkach opisane są również myśli i uczucia mężczyzn, co może pomóc kobietom dostrzec, dlaczego tak trudno się czasem porozumieć. Kluczem na każde nieporozumienie okazuje się miłość.

O skomplikowanych relacjach, które leczy miłość, przeczytamy na przykład w książkach Susan Stephens „Kręte drogi miłości”, Lynne Graham „Asystentka z temperamentem”, Louise Fuller „Przynosisz mi szczęście”.

Miłość i namiętność – skąd fascynacja miłosnymi wątkami w literaturze?

Miłość jest siłą napędową życia. Każdy pragnie kochać i być kochanym. Bywa, że czytanie książek o miłości jest substytutem przeżywania jej w rzeczywistym życiu. Jeśli w naszej codzienności nie ma wielkich emocji i namiętności, to szukamy ich w literaturze. Chcemy przeżyć coś wielkiego i prawdziwego. Gdy czytamy, utożsamiamy się z bohaterami romansu i wraz z nimi doświadczamy emocji. To nas czyni bogatszymi, bo każde przeżycie odciska ślad na naszej psychice.  

Każdy bohater harlequina – czy to biedny, czy bogaty, piękny, brzydki, nieśmiały czy ekstrawertyczny – może znaleźć miłość. Jeśli ktoś nie wierzy, że jemu też się to może przydarzyć, to te książki pokażą mu, że tak. Przy okazji nauczą, jak zadbać o uczucie, które się rodzi, jak zrobić dla niego w życiu przestrzeń, a kochaną osobę postawić na pierwszym miejscu. 

Opowiadają o tym na przykład Caitlin Crews w książce „Powrót kochanka”, Louise Fuller w „Miłość od pierwszego wejrzenia” czy Dani Collins w „Spróbujmy jeszcze  raz”.

Prosty język, głębokie emocje – sekret przystępności harlequinów

Harlequina może przeczytać i zrozumieć każdy, niezależnie od stopnia swojego wykształcenia czy oczytania. Książki pisane są prostym językiem, a problemy, których dotykają, są problemami zwykłych ludzi. Sieroctwo, alkoholizm, zdrada, wypadek, który zmienia życie – mogą spotkać każdego. Bohaterowie harlequinów przeżywają wielką miłość, ale też wielkie rozczarowanie, ból, tęsknotę. Zawsze znajdują sposób, jak sobie z tym poradzić – samodzielnie lub z pomocą kogoś, kto staje na ich drodze. Wszystkie historie są blisko zwykłego życia i codziennych trosk – o pracę, o pieniądze, o wychowanie dzieci. Dlatego też tak łatwo utożsamić się z bohaterami, którym nic nie spada z nieba. Własnym wysiłkiem dochodzą w życiu do sukcesów. Każdy może!

Piszą o tym Kim Lawrence w książce „Włoskie fascynacje” , Clare Connelly w „Kochankowie w Barcelonie” czy Dani Collins w „Zadanie dla agenta”.

Rola fantazji – jak romanse pozwalają na wyobrażanie sobie idealnych relacji

Książki z serii Harlequin opowiadają o prawdziwej, realnej miłości, choć nieraz przydarzającej się w zupełnie dla nas nierzeczywistym, odległym świecie – w kraju szejka, na pustyni, na bajkowej greckiej wyspie, która należy do przystojnego milionera, w penthouse’ach na Manhattanie. A jednak uczucia tych niezwykłych obcych ludzi są nam bliskie i znane. W każdych warunkach, w każdym miejscu na świecie może się zdarzyć prawdziwa, głęboka relacja. A taką właśnie można nazwać idealną. Czytamy o idealnej relacji w Portofino czy w Nowym Jorku, ale tak samo idealną możemy mieć w Grudziądzu. Bo właśnie w Grudziądzu toczy się akcja naszej bajki.   

O idealnych relacjach, które nie od początku są takie idealne, piszą na przykład Cathy Williams w książce „Cztery lata później” czy Julieanne Howells w „Jak włamać się do serca”.

Komunikacja i związek – jak literatura romantyczna może pomóc w zrozumieniu relacji?

Literatura romantyczna przedstawia historie o miłości, która zazwyczaj nie idzie prostą drogą. Kochający się ludzie bywają rozdzieleni przez różne przeciwności – innych ludzi, okoliczności, nieporozumienia i kłótnie. A jednak ci przeznaczeni sobie zawsze się odnajdują, nieraz po wielu latach. Dlaczego im się udaje? Bo potrafią wybaczyć, potrafią przyznać się szczerze do swoich błędów czy pomyłek. Potrafią rozmawiać i mają odwagę zacząć jeszcze raz, teraz już mądrzejsi o swoje doświadczenia. Czytelnicy mogą się uczyć na błędach bohaterów harlequinów, co psuje dobre relacje między ludźmi, ale też potem dostają wskazówki, jak te błędy skutecznie naprawiać. Poznając myśli i uczucia bohaterów książek, poznajemy mechanizmy rządzące relacjami. Gdy przeniesiemy je na nasze realne życie, dostrzeżemy wiele analogii i będzie nam łatwiej zrozumieć i wytłumaczyć zachowania innych ludzi, którzy być może sami nie potrafią nam o nich powiedzieć. W książkach poznajemy sytuacje, w których niedomówienia, brak komunikacji, prowadzą do głębokich nieporozumień i rozstań. Znając te sytuacje z powieści, możemy uniknąć podobnych we własnym życiu, bo już wiemy, co trzeba zrobić, by do nich nie dopuścić.

O różnych zakrętach w życiu ludzi, którzy się kochają, przeczytamy na przykład w książkach: Joss Wood „Ślubu nie będzie”, Abby Green „W brylantach i złocie”, Maisey Yates „Pałacowa intryga”, Amanda Cinelli „Ślub last minute”.

Polecane

pixel