Opinia niepotwierdzona zakupem
RECENZJA
„ANNA O”
AUTOR: MATTHEW BLAKE
Współpraca Reklamowa —
WYDAWNICTWO: HARPER COLLINS
„Trzęsą się jej ręce. Artretyczne tiki i drgawki biorą jej ciało we władanie. Znamiona strachu. Przewraca kartkę, czując, jak brzeg papieru wilgotnieje pod wpływem jej dotyku. Myśli o leżącej w pobliżu i pogrążonej we śnie Annie. Pajęczyna plotek spowiła sprawę do tego stopnia, że trudno oddzielić fakty od fikcji. Ale po tym, co usłyszała od Bena, groźba wróciła”.
„Anna O” to jeden z lepszych kryminałów, thrillerów psychologicznych, jakie dotychczas czytałam, nieprzewidywalny, wyjątkowy, niesztampowy, okryty mgłą, chorobliwą otoczką i magnetyzmem tajemnicy, niebezpieczeństwa. Zatraciłam się w tajemnicach, zagadkach, sprzecznościach tej opowieści, powiem, że nieźle zamiesza w głowie. Historia, skryta na kartkach tej opowieści, trzyma czytelnika w największym napięciu, fascynuje wykreowaną fabułą, a zarazem intryguje genialną kreacją bohaterów i każdym skrupulatnie zaplanowanym ruchem.
W tej historii, gdy wydaje się nam, że mamy już gotowe odpowiedzi w zasięgu ręki, to tajemnice mnożą się, niczym zarazki. Chociaż, gdzieś w odmętach mojej myśli, miałam podejrzenia, o pełnej osobie, która może mieć dużo wspólnego z tą sprawą, to i tak totalnie nie spodziewałam się takiego rozstrzygnięcia sprawy. Mamy sporo opisów, ciekawostek dotyczących zaburzeń snu, umysłu ludzkiego i psychiki, syndromu rezygnacji, które są bardzo interesujące, nie nudzą, a dzięki dużej dawce tajemnic, ciągłego budowania napięcia i akcji, książkę dosłownie się pochłania. Autor umiejętnie buduje atmosferę i napięcie, akcja momentami zaskakuje wydarzeniami, chociaż mam nieodparte wrażenie, że nie wszystkie wątki zostają do końca wyjaśnienie, tak jakbym chciała. Matthew Blake doskonale dopracował książkę, w każdym najmniejszym detalu, jest złożona, pełna emocjonalnej głębi i psychologicznego sznytu, masą niewiadomych, całość dynamicznie poprowadzona i do samego końca ukrywał rozwiązanie zagadki.
„Umysł jest dla siebie siedzibą, może sam w sobie przemieniać piekło w niebiosa, a niebiosa w piekło”.
Książka napisana jest w większości z perspektywy głównego bohatera Bena, ale również z perspektywy Clary, Loli, Annę O dokładniej poznajemy z wycinków jej pamiętnika.
Bohaterzy genialnie wykreowani, świetnie zarysowane, wielowymiarowe, autentyczni, inteligentni, różnorodni i intrygują. Ich relacje są, złożone, napięte i niejednoznaczne. Mają swoje wady i zalety. Każda postać odgrywa ważną rolę w tej historii, będąc, trybikiem w idealnie utkanej zbrodni. Autor dokonał wnikliwej analizy psychologicznej głównej bohaterki. Anna O to postać z pogranicza mitu i rzeczywistości, której do samego końca nie mogłam rozgryźć. Powiem szczerze, od
początku byłam przekonana, że Anna O, jest niewinna, ale czy miałam, rację musicie sami się dowiedzieć. Muszę stwierdzić, że po przeczytaniu tej książki, sama nie końca nie jestem tego pewna, jaką miała rolę do odegrania. Taki mały paradoks.
Ciekawą postacią również był Benedict Prince, który zafascynował mnie swoją osobą, inteligentny, wnikliwy umysł.
„Patrzysz na sprawę moimi oczami. Otaczasz ją woalem tajemnicy i ukrywasz różne aspekty przed czytelnikiem, niczym bóg i kreator, torturując go rozsypanymi tu i ówdzie okruchami wskazówek”.
Od czasu brutalniej zbrodni w Oxfordzie na Farmie, gdy znaleziono pogrążoną w głębokim śnie, Annę O, w zakrwawionym ubraniu i nożem kuchennym w dłoni i ciała dwóch osób, minęło cztery lata. Od tamtej pory Anna Ogilvy nie otworzyła oczu i nikomu nie udało się jej wybudzić. Sprawa Anny O miała, coś w sobie wyjątkowego. Ludność została podzielona na dwa obozy, jedni wierzą w jej niewinność, a drudzy twierdzili, że jest winna. Żadna z tych grup nie byli w stanie nabrać dystansu do tej historii. Anna O stała się Świętym Graalem dla wszystkich ekspertów od snu. Doktor Benedict Prince otrzymuje sprawę na najwyższym szczeblu, dotyczącą samej Anny O i jej leczenia, a to może wpłynąć na Bena przyszłą karierę, jednak nie zdaje sobie sprawy z tego, że całkowicie odmieni jego życie. Ben rozpoczyna leczenie, co stanowi dla niego niezwykłe wyznanie.
Przebudzenie Anny O to dopiero początek tej historii.
-Czy Anna O jest winna dokonanej zbrodni na Farmie?
-Co się stało tak naprawdę tamtej pamiętnej nocy na Farmie?
-Kim okaże się winny?
-Czy doktor Prince zdoła obudzić Annę O?
-Czy prawda wyjdzie na jaw?
-Kto wyjdzie z tej potyczki cało?
-Czy Ben powiąże fakty i ułożą mu się w jedną całość, rozwiązywać zagadkę, czy wręcz przeciwnie?
-Jaki związek w tej historii mają Anna O, Pacjent X, Harriet, Bloom?
Polecam.