Zapisz na liście ulubionych
Stwórz nową listę ulubionych
Kąpiel, deser, seks (ebook)
Zajrzyj do książki

Kąpiel, deser, seks (ebook)

ImprintHarlequin
KategoriaEbooki
Liczba stron160
ISBN978-83-276-8901-6
Formatepubmobi
Tytuł oryginalnyBest Laid Wedding Plans
TłumaczGrażyna Woyda
Język oryginałuangielski
EAN9788327689016
Data premiery2022-10-27
Więcej szczegółówMniej szczegółów
Idź do sklepu
Idź do sklepu Dodaj do ulubionych

Autumn jest organizatorką wesel w luksusowym kurorcie. Jej reputacja została ostatnio nadszarpnięta przez zerwane zaręczyny i skandal medialny związany z ojcem. Jeśli chce zachować pracę, musi się zrehabilitować i osiągnąć sukces. Jej wysiłki ma ocenić Grey, jeden z właścicieli kurortu. Od pierwszej chwili między nimi iskrzy. Autumn chciałaby ułożyć sobie życie, Grey jednak unika związków. Nie wierzy w coś takiego jak prawdziwa miłość, ale lubi seks...

FRAGMENT

Autumn Kincaid była dumna ze swojego optymistycznego podejścia do życia. Zawsze usiłowała cieszyć się każdą jego chwilą. Ta postawa nie chroniła jej jednak przed przykrościami mającymi swe źródło w przeszłości. Takimi jak wpis, który pojawił się tego ranka na plotkarskim portalu internetowym. „Organizatorka wesel porzucona przed ołtarzem; Upokorzenie córki kontrowersyjnego producenta hollywoodzkiego”.
Siedząc za kierownicą srebrnego bmw, minęła bramę Moonlight Ridge, luksusowego, położonego w Asheville w Karolinie Północnej kurortu, na terenie którego aranżowała na partnerskiej zasadzie wesela.
Od dnia, w którym jej narzeczony zerwał zaręczyny, minęły już niemal trzy miesiące. Nie było to epokowe wydarzenie. Wspomniany internetowy brukowiec doniósł o nim tylko dlatego, że dało mu to sposobność do napisania czegoś o jej ojcu, powszechnie nielubianym rekinie rynków finansowych. Obracał on milionami i miał fatalną opinię, za którą często płaciła jego córka.
Westchnęła ciężko, wjeżdżając na parking, a potem wysiadła z samochodu i podeszła do głównego wejścia wielkiej, niemal stuletniej rezydencji, której luksusowe pokoje oraz pomieszczenia wspólnego użytku były ozdobione rzeźbionymi w kamieniu elementami dekoracyjnymi, boazeriami z egzotycznego drewna i marmurowymi posadzkami.
Lubiła organizować wesela na terenie Moonlight Ridge, ale towarzyszący jej od trzech miesięcy negatywny rozgłos postawił dalszą współpracę z tym kurortem pod znakiem zapytania. Nakłoniła niedawno ten nieco staroświecki hotel do pewnych zmian modernizacyjnych mających zwiększyć jego atrakcyjność w oczach stających na ślubnym kobiercu zwolenników nowoczesności, ale rozgłos wywołany przez plotkarski portal bardzo utrudnił jej życie.
Na myśl o fali niedyskretnych publikacji dotyczących jej spraw osobistych poczuła ucisk w żołądku, ale natychmiast przypomniała sobie, że musi patrzeć tylko w przyszłość. Uniosła więc głowę, minęła hol i weszła po szerokich schodach na drugie piętro, na którym mieścił się gabinet jej najbliższej przyjaciółki, Molly Haskell, naczelnej dyrektorki kurortu.
Mimo wszystkich upokorzeń dostrzegała dwie dobre strony swojego położenia. Po pierwsze, nie mieszkała już w Los Angeles i miała dość rozumu, by nie przenieść się do Nowego Jorku, w którym nie uniknęłaby wtórnych wstrząsów wywołanych przez medialny skandal. Osiadła w Asheville, bo w tym spokojnym miasteczku mogła zachować wymarzoną anonimowość.
Drugą jasną stroną była możliwość współpracy z Molly, która namówiła ją do zamieszkania w Asheville i otaczała przyjacielską opieką, ułatwiając uporanie się z problemami natury osobistej.
Molly uniosła wzrok znad biurka i gestem zaprosiła przyjaciółkę do środka, nie przerywając rozmowy telefonicznej. Autumn usiadła w fotelu i spojrzała przez okno na cudowny górski krajobraz.
- Rozumiem – mówiła Molly do słuchawki. – Mam nadzieję, że znajdą państwo inną firmę organizującą wesela.
Autumn poczuła przyspieszone bicie serca. Ze słów przyjaciółki wynikało, że kolejna para nowożeńców rezygnuje właśnie z przyjęcia mającego się odbyć na terenie rezydencji. Zdarzyło się to już kilka razy po opublikowaniu skandalizującego tekstu na portalu. Niedoszły mąż, zrywając zaręczyny, nie tylko złamał jej serce, ale w dodatku naraził na szwank jej karierę zawodową.
- Oczywiście – zapewniła Molly swojego niewidzialnego rozmówcę. – Nasza księgowość natychmiast zwróci zaliczkę. Proszę dać nam znać, gdyby zmienili państwo zdanie.
Odłożyła słuchawkę, odwróciła się do przyjaciółki i powitała ją serdecznym uśmiechem.
- Cześć, Autumn, jak się miewasz?
- Do niedawna czułam się dobrze, ale teraz nie jestem tego pewna. Czyżby to była następna rezygnacja?
- Niestety, tak. Matka Blair Morgan oznajmiła mi przed chwilą, że ten negatywny rozgłos zmusza ją do zmiany decyzji i że nie miała dotąd pojęcia, kim jest twój ojciec.
- Robiłam co mogłam, aby przekonać Blair i jej narzeczonego do mojej koncepcji wesela, ale wiedziałam, że matka panny młodej ma opinię osoby niezdecydowanej, więc nie jestem zaskoczona, tylko zawiedziona.
- Bardzo mi przykro.
- Czy pan Holloway wie o tym nowym tekście o mnie? Jestem ci wdzięczna za to, że zataiłaś przed nim pierwszą falę tych napastliwych plotek.
Jameson Holloway był właścicielem kurortu Moonlight Ridge. Zarządzał nim od wielu lat jako spadkobierca bezdzietnego Tipa O’Sullivana, posiadacza ogromnego majątku ziemskiego.
Autumn nie chciałaby w żadnym wypadku narazić się Jamesonowi, który był dobrym i szlachetnym człowiekiem podziwianym przez wielu mieszkańców Asheville.
- Chyba nie. Mack i ja robimy wszystko, żeby nie docierały do niego żadne stresujące informacje. I nie pozwalamy mu palić cygar.
Autumn roześmiała się bezgłośnie. Jameson przeżył przed kilkoma miesiącami niegroźny wylew, który skazał go na abstynencję od nikotyny. Dochodził obecnie do siebie w swoim domu stojącym na terenie Moonlight Ridge.
Jego trzej adoptowani synowie, Mack, Grey i Travis, rozsiani dotąd po całych Stanach Zjednoczonych, postanowili wrócić do Asheville, by zająć się posiadłością podczas jego rekonwalescencji.
Mack zjawił się jako pierwszy, a Grey i Travis byli oczekiwani za kilka miesięcy. Molly i Mack, którzy przeżyli młodzieńczy romans jako nastolatkowie, zakochali się w sobie ponownie.
Autumn z radością obserwowała szczęście przyjaciółki, choć jej własne życie uczuciowe nie ułożyło się tak, jak oczekiwała.
- Mam nadzieję, że ta afera nie dotrze do świadomości pana Hollowaya. Przecież Jared zerwał nasze zaręczyny trzy miesiące temu, więc sprawa należy już do przeszłości.
- Chciałabym, żeby tak było – powiedziała Molly, podchodząc do przyjaciółki i kładąc dłoń na jej ramieniu. – Wiem, że pragniesz jak najszybciej zapomnieć o tej aferze i zacząć życie od nowa, ale niektórzy mieszkańcy Asheville uwielbiają plotki i nadal rozkoszują się szczegółami całej sprawy.
Autumn spojrzała na Molly z wdzięcznością. Zaprzyjaźniły się jako jedenastoletnie dziewczynki. Rodzina Autumn przyjechała do Asheville z Los Angeles, by spędzić urlop w Moonlight Ridge, a ojciec Molly był pracownikiem Jamesona, który pozwolił mu zamieszkać wraz z żoną i córką na terenie posiadłości.
Stosunki między nimi stały się jeszcze bliższe podczas następnego lata, które rodzice Autumn również postanowili spędzić w Moonlight Ridge. Od tej pory pozostawały z sobą w nieustannym kontakcie, a gdy Autumn doszła do wniosku, że nie wytrzyma dłużej w Los Angeles, przyjechała za namową Molly właśnie do Asheville.
- Doceniam twoją życzliwość i obiecuję, że nie dopuszczę do rezygnacji dalszych klientów.
- O tym właśnie chciałam z tobą porozmawiać – rzekła cicho Molly. – Mack powiedział mi dziś rano, że jego zdaniem wszyscy bracia powinni grać bardziej aktywną rolę w organizacji wesel. Przynajmniej przez jakiś czas… dopóki wrzawa nie ucichnie. Może uda im się nawet podpisać kilka nowych umów z klientami.
- Co oni wiedzą o organizacji wesel? – spytała Autumn, zaskoczona słowami Molly. – Mack jest właścicielem kilku browarów, Travis szefem kuchni, a ten trzeci architektem, prawda?
- Owszem, Grey jest projektantem terenów zielonych. Współpracuje z wielkimi firmami budującymi obiekty przyjazne dla środowiska. Chyba to właśnie z nim będziesz współpracować.
- Architektura i młode pary… to brzmi logicznie – mruknęła Autumn, unosząc wzrok ku niebu.
- Mack chce z nim o tym porozmawiać. On przyjeżdża dziś do Asheville.
- Na jak długo?
- Tylko na lato. Zastrzegł sobie, że nie zostanie dłużej, niż będzie to konieczne… Moim zdaniem to się może udać. Grey potrafi zarządzać dobrze prosperującą firmą i ma talent do liczb. Mieszkał kiedyś w Asheville i zna wiele tutejszych rodzin, co może się okazać przydatne.
Autumn przymknęła oczy i pogrążyła się w myślach. Jej życie układało się pomyślnie, dopóki Jared nie zerwał zaręczyn. Wydawał się idealnym kandydatem na męża: był ambitny, rzetelny i uczciwy. Ale ich pozornie szczęśliwy związek rozpadł się jak domek z kart, kiedy Jared otrzymał ofertę od potężnej nowojorskiej firmy brokerskiej proponującej mu absurdalnie wysokie dochody.
Zaproponował Autumn, aby przeniosła się do wielkiej metropolii razem z nim, ale zrobił to w sposób tak nieprzekonujący, że wyczuła nieszczerość jego intencji. Obawiał się najwyraźniej, że rozgłos towarzyszący jej rodzinie mógłby zagrozić jego karierze.
Nie powiedział tego wprost, ale jego wyraz twarzy i sposób zachowania ujawniły przed nią prawdę. Miała mu za złe tylko to, że powiadomił ją o swojej decyzji dopiero na trzy dni przed ślubem.
Boleśnie przeżyła to rozstanie, ale postanowiła zostać w Asheville i nie żałowała tej decyzji. Dzięki wsparciu Molly rozpoczęła nowy rozdział życia i znalazła poczucie bezpieczeństwa. Z czasem doszła do wniosku, że jej związek z Jaredem nie był oparty na prawdziwym uczuciu.
- To wszystko przeze mnie – wyznała przyjaciółce po namyśle. – Zakochałam się w niewłaściwym facecie.
- Wiem o tym i bardzo ci współczuję – odparła Molly, potakując ruchem głowy.
- Jared i ja po prostu nie byliśmy dla siebie stworzeni.
- To prawda. Ale jestem pewna, że ta niedobra passa nie potrwa długo, a ty osiągniesz sukcesy zarówno w życiu zawodowym, jak i osobistym. A Grey okaże się bezcennym współpracownikiem.
- Nadal nie jestem przekonana do tego pomysłu. Co będzie, jeśli odmówię? Moje nazwisko nie widnieje na liście płac kurortu, więc formalnie rzecz biorąc, nie jestem u was oficjalnie zatrudniona.
- Owszem – przyznała Molly, której wyraz twarzy dowodził, że ta rozmowa wprawia ją w zażenowanie. – Jeśli jednak odmówisz współpracy z naszą firmą, stracisz znaczną część dochodów. Czy możesz sobie na to pozwolić? Na twoim miejscu zrobiłabym wszystko, żeby bracia uważali cię za niezastąpionego partnera. Wpływy z organizacji wesel stanowią znaczącą część dochodów kurortu. Jeśli sytuacja nie ulegnie poprawie, może dojść do bankructwa Moonlight Ridge. Ale nie traćmy czasu na katastroficzne scenariusze. Postaraj się udowodnić Greyowi, że jesteś zdolna do ciężkiej pracy i potrafisz jeszcze bardziej uatrakcyjnić przyjęcia weselne organizowane w posiadłości.
Autumn nie była o tym przekonana, ale wrodzony optymizm skłonił ją do pozytywnego myślenia.
- Okej. Zrobię oczywiście wszystko, co uznasz za wskazane. Nie mam zamiaru zrezygnować z powodu wyboistej drogi albo matki panny młodej, która uzna, że działam jej na nerwy.
- To jest postawa, jakiej oczekiwałam – oznajmiła Molly z szerokim uśmiechem. – A poza tym spójrz na jasną stronę medalu.
- Co masz na myśli?
- To, że on jest kawalerem, a w dodatku niezwykle atrakcyjnym mężczyzną.
- Nie jestem na tyle głupia, żeby wiązać się z facetem, od którego zależy moje życie zawodowe – oświadczyła Autumn, dodając w myślach: „i cała moja przyszłość”.
- To nie znaczy, że współpraca z nim nie może być fascynująca – odparła Molly, a potem nagle zmarszczyła brwi. – Choć szczerze mówiąc, nigdy nie wydawał mi się atrakcyjny towarzysko.
- Opanuj się, Molly. Nie reklamuj go zbyt mocno...

Napisz swoją recenzję

Podziel się swoją opinią
Twoja ocena:
5/5
Dodaj własne zdjęcie produktu:
Recenzje i opinie na temat książek nie są weryfikowane pod kątem ich nabywania w księgarniach oraz pod kątem korzystania z nich i czytania. Administratorem Twoich danych jest HarperCollins Polska Sp. z o.o. Dowiedz się więcej o ochronie Twoich danych.
pixel