Opinia niepotwierdzona zakupem
SZPITAL, MORDERSTWO I ZAGADKI
„Szkodliwy szpital” – no tytuł, jak z książki omawiającej naszą rodzimą służbę zdrowia. A to po prostu jeszcze jeden tom „Serii niefortunnych zdarzeń”. I od razu powiem, że tom świetny, nawet lepszy niż poprzednio. Dlaczego? Bo autor trochę przełamał schemat znany z doczasowych odsłon, jednocześnie oczywiście pozostając mu wiernym, podkręcił akcję, podsycił naszą ciekawość i sprawił, że jeszcze bardziej chce się więcej i… No chciałby się z miejsca rzucić na tom dziewiąty, a tu trzeba poczekać na jego wznowienie, ale coś czuję, że będzie na co.
No to się w życiu naszych bohaterów poplątało, posypało i w ogóle. Uciekli z wioski, ale to, co tam przeżyli, choć straszne, teraz nie wydaje się wcale takie złe. Bo to, co dzieje się teraz, to już całkowite szaleństwo. Przez Hrabiego Olafa nasze dzieciaki uznawane są za… morderców! A tu jeszcze szpital, niepotrzebna operacja, balonik… No i jeszcze zagadka Snicketa, która może wywrócić wszystko do góry nogami! Oj dzieje się i będzie się działo, ale co z tego wyniknie?
Znacie złotą zasadę kontynuacji jakichś dzieł? W każdej kolejnej części musi być więcej, lepiej, bardziej i w ogóle. I tą zasadę obrał też Lemony Snicket w „Serii niefortunnych zdarzeń”, każdy kolejny tom opierając na tym samym schemacie – dzieciaki wyplątały się z jednych wielkich tarapatów, ledwie przetrwały a tu okazuje się, że mamy jeszcze większe problemy do przeskoczenia. I tak to się toczyło. I toczy nadal, ale teraz wszystko jakby splotło się ze sobą i gruchnęło bohaterom na głowy, dorzucając wątki tajemnic i sekretów i podlewając to wszystko zwrotami akcji.
Więc jak widać jest to, co znanym, co było, ale podane inaczej, w bardziej złożonej formie. Dzieje się tu dużo, szybko i naprawdę konkretnie, a wszystko to zmierza… No sami przekonacie się do czego. Ale zmraża tak, że chcemy już dalej. Bo mało nam. Bo świetnie się bawiliśmy – to jeden z najlepszych tomów serii – i bo już chcielibyśmy wiedzieć, co się wydarzy i jak się to wszystko potoczy, rozwinie i jakie zaskoczenia przyniesie. A przed nami przecież jeszcze pięć części, jeszcze masa wrażeń, więc tym bardziej intryguje nas, co jeszcze one w sobie kryją.
Więc, jak już wiadomo, warto. Świetny tom świetnej serii dla dzieci, ale i nie tylko. Serii pisanej prosto, ale ujmująco, z talentem i bez infantylnego traktowania odbiorcy. A i jeszcze bardzo, bardzo ładnie wydanej.