Zapisz na liście ulubionych
Stwórz nową listę ulubionych
Ukochany wróg
Zajrzyj do książki

Ukochany wróg

ImprintHarlequin
Liczba stron224
ISBN978-83-291-1628-2
Wysokość170
Szerokość107
EAN9788329116282
Tytuł oryginalnyDarling Enemy
TłumaczAnna Cicha
Język oryginałuangielski
Data premiery2025-04-08
Więcej szczegółówMniej szczegółów
Idź do sklepu
Idź do sklepu Dodaj do ulubionych

Przedstawiamy "Ukochany wróg" nowy romans Harlequin z cyklu HQN GWIAZDY ROMANSU.
Teddi Whitehall studiuje na nowojorskiej uczelni, a na czesne zarabia pracą modelki. Odkąd straciła rodziców, jej najbliższą osobą jest Jenny. Teddi z niecierpliwością czeka na wyjazd do przyjaciółki na wakacje.
Na miejscu spotyka brata Jenny, który nigdy nie zwracał na nią uwagi. Miał ją za naiwną ślicznotkę z dużego miasta, a ona nie wyprowadzała go z błędu.
Tym razem postanowiła jednak, że będzie inaczej…

Fragment książki

Ranek był przepiękny. Teddi Whitehall oparła się łokciami o parapet okna wychodzącego na wewnętrzny dziedziniec akademika i rozmarzonym wzrokiem obserwowała gołębie. Przemieszczały się kołyszącym drobnym kroczkiem po granitowej kostce, co przypominało jej sposób poruszania się starego mężczyzny.
Budynki studenckiego miasteczka, wzniesione w gotyckim stylu, skłaniały Teddi do wyobrażania sobie, że pochodzą z innej epoki, i snucia romantycznych marzeń. Jednak największą przyjemnością dla jej oczu była wszechobecna zieleń i kwiaty, które stanowiły miłą odmianę po nowojorskim mieszkaniu urządzonym z wielkomiejskim szykiem. Niestety, właśnie tam będzie musiała spędzić pracowite wakacje.
Wsłuchując się w odgłosy poranka i wdychając jego zapachy, Teddi z niechęcią pomyślała o konieczności zarezerwowania biletu na samolot do Nowego Jorku. Oznaczało to wyjazd z ekskluzywnego college’u w Connecticut i rozstanie z Jenną, serdeczną przyjaciółką, z którą dzieliła pokój w akademiku. O tej wczesnej porze w czerwcowym powietrzu dawał się jeszcze wyczuć chłód. Lekki beżowy szlafrok, podkreślający wielkie brązowe oczy i krótko ostrzyżone czarne włosy, nie chronił wystarczająco Teddi. Dobrze, że przyjaciółka zeszła na dół, inaczej nie odmówiłaby sobie cierpkich uwag na temat otwierania okna pod wpływem zachcianki.
Jenna nie działała spontanicznie. Pod tym względem przypominała swojego starszego brata, Kingstona Devereaux. Sama myśl o nim wystarczyła, aby Teddi przeszedł mimowolny dreszcz. Większość dziewczyn z kampusu niemal omdlewała na widok tego wysokiego, dobrze zbudowanego, jasnowłosego ranczera z krzywym uśmiechem, mówiącego z australijskim akcentem, natomiast ona zawsze miała ochotę wziąć nogi za pas. Przez wszystkie lata przyjaźni z Jenną okazywał Teddi niechęć, a nawet traktował ją pogardliwie, i to tylko z powodu fałszywego wyobrażenia, którego, jak twierdził, nic nie zmieni. Kąśliwe uwagi Kingstona były mocno nie fair i Teddi z obawą myślała o ewentualnym spędzeniu części wakacji na ranczu w Kanadzie. Miała przeczucie, że przyjaciółka zaprosi ją na kolejny pobyt w rodzinnej posiadłości Gray Stag. Z pewnością Kingston przyleci własnym samolotem z Calgary po siostrę, pomyślała, i jak zwykle będę musiała szukać wymówek, aby schodzić mu z drogi.
Jenna miała matkę i brata, i dom, do którego chciała wracać. Natomiast jedyną żyjącą krewną Teddi była ciotka, aktualnie bawiąca z ostatnim kochankiem na francuskiej Riwierze. Nowojorski apartament, który Teddi czasem z nią dzieliła, obecnie stał pusty. Liczyła na to, że po przyjeździe do miasta otrzyma sporo zleceń, ponieważ ciotka nie pokrywała kosztów studiów. To Teddi opłacała czesne i inne rachunki. Zaczęła dorywczo pracować jako modelka, mając zaledwie piętnaście lat, co umożliwił jej odpowiedni wygląd: smukła sylwetka, regularne rysy twarzy i duże, wyraziste oczy. Sarnie, jak to określił jeden z jej szkolnych kolegów. Renomowana agencja, która odkryła Teddi i od czasu do czasu ją zatrudniała, była z niej zadowolona – jedyne, na co narzekali jej szefowie, to że marnuje się w college’u.
Nieoczekiwanie poczuła chłód, cofnęła się do pokoju i pospiesznie zamknęła okno. Kingston reagował alergicznie na środowisko związane ze światem mody i żywił niezachwiane przekonanie, że zblazowane modelki prowadzą awanturnicze życie. Poza tym na jego opinię o Teddi niewątpliwie wpłynęła reputacja jej jedynej opiekunki, ciotki, która zmieniała kochanków jak rękawiczki, i w mniemaniu Kingstona zdecydowanie nie była wzorem do naśladowania. Wyznawał staroświeckie poglądy i głośno potępiał współczesną swobodę obyczajów. Gardził kobietami, które wchodziły w niezobowiązujące relacje, i był przekonany, że przyjaciółka siostry do nich należy, choć jednocześnie sobie przyznawał prawo do nawiązywania przelotnych romansów.

Napisz swoją recenzję

Podziel się swoją opinią
Twoja ocena:
5/5
Dodaj własne zdjęcie produktu:
Recenzje i opinie na temat książek nie są weryfikowane pod kątem ich nabywania w księgarniach oraz pod kątem korzystania z nich i czytania. Administratorem Twoich danych jest HarperCollins Polska Sp. z o.o. Dowiedz się więcej o ochronie Twoich danych.
pixel